#4 Wspólne czytanie i dzierganie vel ...nie potrafię robić jednej rzeczy na raz.

Little flowers ecru sweet brown and rose...
Środowo witam Was przeciepło uśmiechając przyjaźnie na Wspólnym Czytaniu i Dzierganiu u Maknety. Czy i u Was nadeszła pora monsunowa? Łódź od dwóch dni deszczowo - ponura, a powietrze niespokojne i niedopowiedziane. 

Wokół sennie, tak, że mam ochotę zakopać się pod kocyk z ciepłą herbatką i maślanymi ciasteczkami. Do tego dobra książka w postaci IV tomu Oka Jelenia (A.Pilipiuk), ukochana duszyczka obok i mruczące kocię grzejące nogi. Już za chwilkę... o ile wcześniej nie ukatrupię naszych kotów za przedburzowe buszowanie i arcygonitwy po poddaszu.

Tydzień szybki niczym błyskawica. Większość czasu spędzone na planowaniu wielkich rzeczy. Sobotnio - niedzielnie czas upłynął towarzysko i rekreacyjnie, a to niebanalna rzecz warta odnotowania. Udało się nam przetestować nowe longbordowe trasy w postaci ścieżek rowerowych na Teofilowie i Złotnie, jak również miło było uraczyć dawno niewidzianych znajomych przy różnych okazjach w postaci grilla&ogniska, urodzin znajomej vel przy wspomnianych wspólnych wycieczkach rolkowo-longboardowych. 

Przez cały ten czas, więcej w głowie umyśliło projektów niż gotowych rękodzielnych dzieł. Niemniej co ważne udało się przetestować świeżutkiego lightboxa, który nie dawno doleciał do nas z Chin wraz z obiektywami i stojaczkiem do klasycznego aparatu fotograficznego dzięki czemu bardziej mogę skupić na kompozycji zdjęciowej. Zadowolona wszelako jak na amatora fotograficznego pasjonate przystało :)

Makro kwiatuszek :)

Rękodzielnie podjęłam się long tattingu w postaci main (czyli do wykonania w pierwszej kolejności na cito do końca miesiąca), który to w pierwszym zamyśle miał być prostym bieżnikiem, ale prawdopodobnie czasowo nie uda się osiągnąć takiej długości, wiec mam nadzieję, że będzie zacnie prezentować na ciemnobrązowym stoliczku kawowym obdarowanej duszyczki jako serweta. 

Pierwsze dwa motywy serwetki.
Prezentowa urodzinowa serwetka nie ma jeszcze wyznaczonych określonych wymiarów. Kolor ecru, włóczka bawełniana DMC 30 Babylo. Pojedynczy motyw ma około 4,5 cm średnicy i prezentuje się prosto i elegancko jako motyw zmutliplikowany.

Pojedynczy frywolitkowy motyw.

Jestem pod wielkim wrażeniem włóczki DMC, aktualnie testuje różne kordonki i nici szydełkowe, aby wybrać te, z którymi najlepiej będzie mi się współgrało w zależności od projektu. W przypadku Babylo na pewno nie będzie to moja ostatnia przygoda. Niesamowicie przyjemnie pracuje się z włóczką, która jest mocna, nie strzępi i daje gładki lekko połyskujący splot, zaś wykonana rzecz zyskuje na sztywności i łatwo formuje. Kolejna do przetestowania czeka już Aida Anchor 30 i Ariadna 15 i dwa rodzaje poliestrowych nici szydełkowych. Do tej pory dziergałam z grubszych kordonków Puppets 8 i Ariadny 5 i 8. Marzą mi się DMC 80 z edycji Special Dentelles i kolorowe Lizbeth ale zanim je pozyskam zdecydowanie warto byłoby wykonać projekty umyślone do tej pory korzystając z kolekcji już skompletowanej ;) Nieprawdaż ? Si ! 


Pozdrawiam ciepło i puchato. 
Juju (;



Unknown

Witam Was przeciepło i puchato. Jestem szalenie rada i uśmiecham się do Was serdecznie. Cieszę się, że mnie odwiedziliście. Chciałabym podzielić się z Wami moimi małymi, większymi pasjami, prozaicznymi jak i ważnymi myślami. Znajdziecie tu moje rękodzielne potworzenia, ubarwione poetycznie i słownie wespół z dniem dzisiejszym. Nie zabraknie również kotów, gdyż dzięki nim wszystko jakoś zgrabniej plecie.